Kuchnia | Napoje | Przepisy

Frappé – lubię to!

Lubicie? Ja bardzo. Po raz pierwszy przyrządził ją dla nas grecki szef kuchni restauracji Meltemi, jakieś dziesięć lat temu. W czasie sesji dla jednego z kobiecych magazynów poczęstował nas czarnym Frappé, które sprawiło, że moje serce o mało nie wyskoczyło mi z piersi. Od tego czasu pijam tylko białe, czyli z dodatkiem mleka.
Przepis prosty, spróbujcie.

Do dzbanka wsypać kawę rozpuszczalną – łyżkę na osobę, dodać cukier i tyle zimnej wody, by zakryła sypkie składniki. Mieszankę ubijać mikserem na najwyższych obrotach do uzyskania gęstej, „stojącej” piany. W wersji czarnej pianę rozcieńczamy wodą, w wersji białej – mlekiem. Podajemy w wysokich szklankach z kilkoma kostkami lodu.

Zdjęcia: Lubo Lipov

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Echhh… tylko mogę wzdychać do kofeiny… Uwielbiam, ale od jakiegoś czasu nie teleruję… tylko coca cola :)

Och – wspomnienia. Moje pierwsze frappe zaserwowała mi przyjaciółka. I choć nie słodzę kawy, było wyśmienite:)
Pozdrawiam

uuuuuwielbiam!
gdyby nie angina, ktora wlasnie mnie dopadla, to chetnie wpadlabym na taka porcje kofeiny ;)

Ostatni raz kawę piłam… jakieś 10 lat temu… Ciekawe czy to by przeszło? Może spróbujemy ale jak się ciepło zrobi….

Bardzo lubię. Mam przed oczami obraz (to chyba czyjaś opowieść albo książka): Grek latem siedzi przed swoją biało-niebieską chałupą a w ręku ściska szklankę ociekającą wodą z zewnątrz od zimnego frappe ze środka.
Pozdrowienia ciepłe ślę

Witam serdecznie! Zawitałam po raz pierwszy na to urocze miejsce i jestem oczarowana.Specjał wygląda zachęcająco:-) Pozdrowienia przesyłam dla Ciebie i Twoich bliskich! Miłego popołudnia i wieczoru o zapachu gorącej czekolady:-)Pa *Matylda*

Kiedyś myślałam, że nie lubię mocnej kawy, ale pewnego dnia, w tureckiej kawiarni, spróbowałam prawdziwej, dobrze zaparzonej, w maleńkiej filiżance. I wpadłam po uszy. Odkryłam, że lubię i to bardzo. A frappe mogę pić zawsze, nawet w środku zimy :)

Nie wiedziałam jak zrobić frappe w domu i proszę, znalazłam wspaniały przepis! Wielkie dzięki!
Dziś rano się delektowałam frappe, a mój połtoraroczny synek wkładał paluszek do szklanki i zlizywał piankę:)

jest genialna :) Znalazłam ją u Kabamaigi ale ponieważ ona wzięła go stąd, pozostawiam po tym ślad i tutaj ;)
Pozdrawiam serdecznie i chyba zadomowię się tutaj na dłużej ;)

Mam dopiero 14 lat, ale i tak bardzo lubie tą kawe. Dowiedziałam się o niej około rok temu od znajomego i od tamtej pory pije ją bardzo często. Proponuje dodać na koniec lud, taka kawa jest idealna na upalne lato <=.

Wreszcie znalazłam środek na poprawę nastroju! Smakuje wyśmienicie – dziękuję za przepis :) Właśnie popijam moje pierwsze frappe homemade :) Pozdrawiam!