Dzieci | Zabawy

"Dzieciaki w naturze" – prapremiera!

Mam w rękach gorącą jak świeże bułeczki, niedostępną jeszcze w księgarniach, książkę „Dzieciaki w naturze”. Dedykuję ją moim trzem córkom, bez których ta piąta już książka z serii „Dzieciaki…” nie mogłaby się udać. A w książce badamy, obserwujemy, siejemy i przesadzamy. Poznajemy razem naturę przez okrągły rok. Dla szczególnie ciekawskich – zadania dla małego detektywa. Znajdziecie też kącik kulinarny, gdzie pokazuję, jak przerobić własnoręcznie wyhodowane plony na coś jadalnego. Będzie dużo zamieszania i emocji. Pierwszy rozdział – wiosna…
Dla czytelników mojego bloga jeden, pachnący jeszcze farbą drukarską, papremierowy egzemplarz ze specjalną dedykacją.
Czekam na Wasze wpisy przez tydzień – do 11 maja. To właśnie wtedy książka ma swoją oficjalną premierę w księgarniach. Zasady zabawy są proste – proszę o zamieszczenie informacji o konkursie na swoim blogu i pozostawienie komentarza pod tym postem. Osoby bez blogów proszę o wpisanie adresu mailowego.

A jutro moi drodzy szparagi. Będzie prosto i pysznie, tak jak lubimy, prawda?

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pomyliłam się i wysłałam komentarz z innego konta…! Już się poprawiam:
Już umieszczam informacje na blogu ;). Książka zapowiada się świetnie!

Nie mam niestety własnego bloga.
Ale już bardzo długo czytam Twojego. Jest bardzo inspirujący!
A na książkę bardzo chętnię się piszę! :)
Pozdrawiam, Marta
toffi9@op.pl

Wpisuję się chętnie, bo maj to mój miesiąc ;) A poza tym książka z opisu przypomina mi kultowe "Razem ze słonkiem", które kochałam jako dziecko.

Ja ma dwójkę takich "detektywów" ;) Najlepiej im idzie dedukowanie, gdzie mama schowała słodkości :) Z przyjemnością poczytamy i wykorzystamy wskazówki z książeczki. Pozdrawiam :)

Byłabym szczęśliwa, gdybym taka książkę wygrała, bo byłaby dla mnie świetną inspiracją i pomocą. W związku z tym grzecznie się ustawiam w kolejce z cichą nadzieją…

Pozdrawiam, Jagodzianka.

och szparagi! cudownie!:)) czekam z niecierpliwością bo szukam pysznego przepisu z nimi :)
gratuluję publikacji!bardzo chętnie postawiłabym Waszą książkę na moim pękatym regale:)
uściski

Czekałam na pojawienie się tej książeczki. Beatko z poprzedniej korzystamy i jesteśmy zachwycenia. Zapisujemy się po tę może los się do nas uśmiechnie.
Podziwiam Cię i GRATULUJĘ WAM. Uściski dla córeczek, które dzielnie z Tobą współpracują. Pozdrawiam!

oj tak, lubię smacznie i prosto !!! A książka juz podbiła moje serce kolorystyką i uśmiechniętymi buziami Twoich córek. Zapisuję się bo mam w domu smakosza, który uwielbia ze smakiem eksperymentować, sprawdzać, nie boi się nowości – to mój dziewięcioletni synek, który z pewnością ucieszyłby się bardzo mając pod ręką taką fajną lekturę. pozdrawiam, ewa

Beatka, serdeczne gratulacje!!! Ale Ty płodna jesteś (chodzi mi oczywiście o książki :-))) Buziaki, Magda G :-)

Czesć! Twój blog odwiedzam, a ksiązkę z chęcia obejrze chociaz z zupelnie innej przyczyny – dla zdjęc dzieciaków i widoku tego jak sobie z nimi radzisz, a może raczej jak ONE z Toba sobie radza w kuchni i nie tylko:) I oczywiście ciepło gratuluję kolejnej publikacji. Patka – mama trojeczki :)

Mój pierwszy banerek na blogu :)
udało się zamieścic!
Zapisuję się również w kolejce po książkę. Pozdrawiam!

Sprobowac warto, bo zapowiedź książki wygląda ciekawie – zwłaszcza jak się ma w domu dwa małe ciekawskie urwisy:) Pozdrawiam:)

Gratulacje nowej publikacji- owocu ciężkiej twojej pracy Beatko. Superr, że umiesz wykorzystac tak wspaniale swoje życiowe role i dzielic się wiedzą z innymi.Podobnie jak Majana nie wiem, jak umieścic twój banerek na blogu. Chęnie podjęłabym starania o książkę,z myślą o moim wnuku Przemku, który rośnie jak na drożdżach. Może podpowiesz Beatko, jak się zabrac do tego banerka? Proszę o podpowiedź. Bożena

Wielkie gratulacje! Nawet jestem dumna! Jestem stałym bywalcem u osoby, która wydaje książkę ;)
Jestem stałym bywalcem. I nie znam osoby, która tak pięknie prowadzi dom. A przede wszystkim go pokazuje.
Wszystkie przepisy, fotografie, dekoracje, artykuły. Wszystko to jest w Twoim wykonaniu piękne.

Bloga niestety nie posiadam, ale o książce będę pamiętać. ;) I polecać! :)

tosia.bajerek@o2.pl

Niestety swojego bloga nie posiadam ale codziennie przegladam Pani bloga oraz magazyny szukajac nowych inspiracji w mojej malutkiej kuchni i zyciu.
Gratuluje!!!
hmm, moim dzieciakom (wlacznie z mama) sie marzy ta książka…!

roksa21@aol.com
Pozdrawiam
Anka

Uwielbiam gotować, uwielbiam wymaziane w mące ręce moich Robaczków, wspólnie spędzony czas. Chętnie zaczerpiemy pomysłów…

Aż dziwne, jak ta data wpisuje się w moje życie. Niby niepozorna, żadne tam imieniny miesiąca czy symbolika zaklęta w cyfrach… a jednak. 32 lata temu urodziłam się ja, rok później urodziła się moja przyjaciółka, po 30 latach od moich narodzin, na świat przyszła długo wyczekiwana córeczka (tylko 5 dni różnicy). W tym roku po raz pierwszy będziemy świętować urodziny w swoim własnym ogrodzie, który jeszcze trochę nieokiełznany, ale już rosną w nim słoneczniki, maliny, rabarbar i porzeczki. Milutko byłoby korzystać z książki i bawić się naturą z własnego ogródka w pichceniu:)

bewa2@wp.pl

Ja również dołączam, choć kolejka coraz dłuższa i szanse coraz mniejsze… ale i tak spróbuję :)
pozdrawiam cieplutko :)

Na taką słodkość z ochotą się zapisuję:):)
pozdrawiam i życzę miłego wieczorku:)
magda;enas7000@interia.pl

Jestem szczęśliwą posiadaczką książki "Dzieciaki do kuchni" i już wciągam małych ludzików rodzinnych do zabawy ;) (bo mój 14 miesięczny synek jest jeszcze za mały) następna książka do kolekcji mile widziana ;) pozdrawiam

alicjaozon@o2.pl