Ten stół to doskonały przykład , że nie ważne jak, ale z kim. W roli zaimprowizowanego stołu wystąpiły wyciągnięte z garażu… stare drzwi. Podbarte na koziołkach stworzyły nietypowy, ale bardzo malowniczy blat w intensywnych kolorach.
Doprałam do niego dodatki w podobnych barwach, ale przewrotnie użyłam talerzy, szklanek i sztućcy z różnych, pomieszanych kompletów.
Dało to efekt nieco bałaganiarski, luźny i niezobowiązujący. To pomysł na szalone przyjęcie dla przyjacół, którzy docienią taką nietypową dekorację. Niebawem przedstawię kilka przysmaków z tego majowego stołu, oczywiście pod znakiem szparagów. Pięknego dnia Kochani!
Komentarze
Wow wyszło bardzo fajnie, te drzwi jako stół wyglądają bajecznie i cała reszta również:-)
Bardzo dziękuję za komentarz :)
pieknie majowo :) ja bede w ogrodzie w czrwcu robic przyjecie urodzinowo ( 1 rok syna) chrzcinowe … tez mam zamiar poszalec z dekoracjami :D
Pozdrowienia dla synka i powodzenia w przygotowywaniu przyjęcia!
Ach te drzwi w funkcji stołu sa obłędne! I bardzo fajna, nowalijkowa stylizacja.
Dominiko, znaleźliśmy te drzwi u sąsiada i od razu się nimi zaopiekowaliśmy. Jedyna wada, że ciężkie, jak piorun. Lite drewno :)
To coś dla mnie, tak lubię :)
Miło mi bardzo :) Dziękuję!
Jak pięknie. Świeżo :)