Moda i uroda

Jak zrobić generalne porządki w szafie – 5 kroków do sukcesu! Capsule wardrobe.

Za mną solidne porządki w szafie z ubraniami. To było gigantyczne trzęsienie ziemi, mega turbulencje, połączone z tajfunem i erupcją wulkanu. Nie przesadzam, ja po prostu jeszcze nigdy takiej czystki w szafie nie przeprowadziłam.

Dlaczego w tych spodniach nie będziesz kopać w ogródku?

Porządki w szafie zawsze dotychczas traktowałam zachowawczo – to jeszcze nieźle wygląda, no tego to trochę szkoda, bo w sumie ładne, to wystarczy tylko skrócić, w to się wcisnę, tylko zgubię jeszcze te 2 kg, nieeee, no to prawie nowe, przyda się, a w tym będę sobie kopać w ogródku… Jestem pewna, że znasz doskonale te racjonalne powody, dla których 3/4 twojej szafy zalega niezmiennie od kilku lat bez użytku. Ja też karmiłam się tymi banałami przez lata i układałam porządnie sterty ciuchów, w których nie chodziłam, czułam się źle, nie pasowały do mnie, były niewygodne, sfatygowane, lub nowe, ale z różnych względów nie pasujące do mnie. Jeśli nie chcę w czymś chodzić na co dzień, to dlaczego wydaje mi się, że będę w tym chciała przekopywać grządki, robić pranie, grabić liście, czy wychodzić z psem? Przecież w takich luźnych sytuacjach też chcę wyglądać i czuć się komfortowo, a niechciane ciuchy na pewno mi tego komfortu nie zapewnią.

Czas Twoim sprzymierzeńcem

W sobotnie przedpołudnie rozpoczęłam prawdziwe czystki. Zapowiedziałam rodzinie, że nie gotuję, nie karmię, nie pomagam w lekcjach, nie uczestniczę w rodzinnym życiu, dopóki nie skończę z szafą. Skończyłam gdzieś tak ok. 20-tej, czyli cała sobota w plecy, można by rzec. Albo wręcz przeciwnie, bo czuję się po tym męczącym i czasochłonnym procesie jak kobieta nowo narodzona, odmieniona, nowa, jakaś taka lepsza wersja samej siebie. Ale poświęciłam się temu bez reszty, bez pośpiechu, bez myślenia o obiedzie, o innych rodzinnych zobowiązaniach. Tylko ja i szafa. Pełne skupienie na szafowym temacie, bo to nie zwykłe układanie ciuchów na półkach moja droga, to prawdziwa rewolucja i narodziny Twojego nowego, uporządkowanego ja. Ale ten proces zmian musisz rozpocząć wcześniej. Poprzyglądaj się sobie tak z boku przez dłuższy czas. W czym się lubisz, w czym wyglądasz dobrze, w czym Ci do twarzy. W co wskakujesz z zamkniętymi oczami i masz poczucie zadowolenia przez cały dzień? Mentalnie porządki zaczęłam już na początku jesieni, kiedy rozpoczęłam przymiarki do szafy w pigułce, o której możesz poczytać tu i tu. Całą jesień byłam wierna zasadzie 12 ciuchów na sezon i tak mi się to spodobało, że kontynuowałam wyzwanie także zimą. I to jest pierwsza moja rada dla Ciebie. Spójrz na swoją szafę uważnie, przejrzyj rzeczy, które od dawna wiszą nietknięte na wieszakach. Odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego ich nie nosisz. Wybierz te, które są najczęściej w użytku, które miałaś na sobie w ciągu ostatnich 4 tygodni i przelicz je. Wybierz 12 z nich i spróbuj mojego wyzwania :)

FotorCreated20

Wyzwanie 12 ciuchów – co mi to dało?

  • Nauczyłam się korzystania z bazy wyselekcjonowanych ubrań w sposób kreatywny. Łączę i miksuję ciuchy w nieskończoność, a początkowe ograniczenia działają na korzyść, uruchamiając wyobraźnię. Zaczęłam kombinować, przełamywać schematy i to mi się podoba!
  • Stałam się ostrożna, by nie rzec wybredna podczas ciuchowych zakupów. Kupuję zdecydowanie mniej. Przestałam kupować pod wpływem emocji. Poluję długo na rzeczy dobrej jakości i w dobrej cenie. Zauważyłam, że przestały mnie kręcić ciuchy na jedną okazję. Jeśli dana rzecz nie łączy się w zestawy przynajmniej z trzema innymi z mojej bazy, to przestaje mnie interesować.
  • Nie mam kłopotów z porannymi decyzjami ubraniowymi. Mam sprawdzone gotowe zestawy i życie stało się dzięki temu o wiele prostsze! No i mogę rano trochę dłużej pospać ;)

150924-7

Generalne porządki w szafie – jak je zrobić w 5 prostych krokach

1. Uporządkuj wieszaki. Postaw na jeden wzór wieszaków, dzięki temu Twoja szafa będzie wyglądać schludnie, a ład będzie bił od pierwszego wejrzenia. Pozbądź się drucianych straszydeł z pralni, odkształconych plastików, jednorazowych wieszaków sklepowych, które przyniosłaś razem z zakupami i od pięciu lat wciąż straszą w Twojej szafie. Wybrałam klasyczne wieszaki drewniane, do tego kilka sztuk wieszaków na spodnie i spódnice oraz miękkie wieszaki satynowe idealne dla delikatnych bluzek i sweterków. Przydadzą się też duże plastikowe worki i lustro, bo czeka Cię sporo przymierzania.

jak-zrobic-generalne-porzadki-w-szafie_06

jak-zrobic-generalne-porzadki-w-szafie_03

2. Unikaj chaosu, bo może Cię wciągnąć i się poddasz. Działaj metodycznie, segmentami. Najpierw może bluzki z długim rękawem, z krótkim, topy. Potem pozostałe góry – marynarki, kardigany, swetry grube, cieniutkie narzutki. Potem dalej, doły – spódnice, spodnie, szorty, dżinsy. Jeszcze sukienki, kombinezony, dresy, stroje sportowe. Przeglądaj krytycznie fasony, kolory. Czy pasują, czy się dopinają, czy kolor pasuje do Ciebie, czy są w dobrym stanie, czy nie ma rozpruć, czy są wszystkie guziki.

3. Zasada magicznej trójki. Czy dana rzecz pasuje do przynamniej 3 różnych zestawów? Czy miałaś ją na sobie przez ostatnie 3 miesiące? Czy sięgnęłaś po nią w ciągu ostatnich 3 lat?

Przykład 1: pasiasta bluzka z długim rękawem. Noszę ją do czerwonych chinosów, do białych szortów, do klasycznych dżinsów. Noszę ją także zimą, często pod sportową żółtą bluzę z kapturem. Mam ją w szafie od 2 lat, wciąż jest w dobrym stanie. Zostaje!

Przykład 2: trapezowa ruda spódnica do kolan. Nosiłam ją do krótkiego sweterka i balerin. Miałam ją na sobie trzy lata temu, potem przytyłam, następnie schudłam i zmieniłam sposób ubierania. Spódnica na mnie pasuje, bo wróciłam do dawnej figury. Jest w doskonałym stanie, ale ja już nie chodzę w takim fasonie, więc mimo, że wszystko z nią ok, jest doskonała jakościowo, ma świetny fason, to nie pasuje już do mnie. Nie zostaje!

Przykład 3: klasyczna czarna ołówkowa spódnica z cienkiej wełny. Doskonały klasyczny krój, dopasowana, podkreśla figurę. Mam ją w szafie… 15 lat! Nie miałam na sobie od ok. 10 lat. Pasuje do białego klasycznego żakietu i szpilek, czarnej skórzanej ramoneski i botków, cienkiego szarego dopasowanego sweterka do talii i kilku innych rzeczy. Dam jej szansę i włączę do swojej garderoby w tym roku. Zostaje!

4. Sortuj. Cała zabawa polega na umiejętnym posortowaniu Twoich ubraniowych zasobów, a Ty doskonale sobie poradzisz z podziałem na 3 grupy:

  • rzeczy, które zostają
  • rzeczy które puszczam w obieg
  • rzeczy do wyrzucenia

Masz już przygotowane wieszaki, więc, rzeczy, które przeszły selekcyjne sito i zostają, od razu trafiają na odpowiedni wieszak. Spódnice na wieszak dla spódnic, sweterki na miękki wieszak dla sweterków itd. Rzeczy w dobrym stanie, czyste, dobrej jakości możesz sprzedać na Allegro lub jeśli nie masz na to czasu lub ochoty, oddaj koleżance, siostrze, komuś potrzebującemu. Po prostu puść je w drugi obieg, znajdź osobę, której się przydadzą. Pamiętaj, że do tej kategorii trafiają rzeczy nieuszkodzone, w dobrym stanie, bez zmechaceń, przebarwień, dziur, z kompletem guzików, działającymi suwakami. Resztę włóż od razu do worka do wyrzucenia. Niech Cię nie kusi lekko tylko podarta bluza z niespieralną plamą, która może się przyda kiedyś do malowania… Nie przyda się! Wyrzuć odbarwione w praniu topy, białe kiedyś, ale już sprane, szarawe bluzki i inne rzeczy, które straciły fason, kolor, mają plamy lub uszkodzenia. Nie, nie szkoda, pozbądź się ich! Rzeczy podniszczone, takie, które straciły już swój doskonały wygląd tylko Cię obciążają. Wciąż masz je w szafie, ale niechętnie po nie sięgasz. Zabierają miejsce i uwagę, ale w zamian nie dają Ci nic pozytywnego. Pozbądź się ich i przekonaj się, że bez tych niepotrzebnych ciuchów od razu robi się lżej nie tylko w szafie, ale też w Twojej głowie.

5. Planuj. Przewaliłaś już sterty ciuchów, skompletowałaś zestawy, wywaliłaś to, co niepotrzebne i nagle okazało się, że w szafie hula wiatr. Jest jakby pustawo, skromnie, kilka wieszaków wisi pustych. I to jest to dziewczyno, wreszcie rozpoczynasz nowy etap swojej modowej przygody. Siądź z notesem przed tą przewietrzoną garderobą i zastanów, się, czego w niej brakuje. Zanotuj braki na liście. I tyle. Nie leć od razu do sklepu, lecz planuj swoje zdobycze racjonalnie. Ja od kilku miesięcy szukam idealnego białego topu. Brzmi głupio, bo przecież białych koszulek w fasonach wszystkich niby wszędzie jest na pęczki. Ale żaden na razie nie spełnił moich oczekiwań. Bo teraz, gdy już tę szafę mam odgruzowaną, gdy wiem co lubię na siebie wkładać, gdy moja świadomość modowa jakoś tam się wyostrzyła, to stałam się wybredną klientką. Nie kupuję na ilość, nie kupuję z doskoku, nie kupuję byle czego dla samej radochy kupowania. Planuję naprzód, kupuję ostrożnie i powoli, dopełniam moją szafę. I tyle. Proste, prawda?

jak-zrobic-generalne-porzadki-w-szafie_01

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Aniu, po prostu zrób to! Każdego ranka dziękuję sobie samej za tą rewolucję, którą sama sobie zafundowałam. O ile jest teraz prościej i przyjemniej :) Pozdrawiam serdecznie!

Z tymi porzadkami jest tylko jeden problem ;) robie takie czystki raz na ok 3 lata, ostatnie tydzien temu, dwie ciaze za mna, figura lepsza niz kiedykolwiek 3/4 szafy polecialo, gust juz inny, teraz tylko skad wziac pieniazki na nowe???? :/

Joanna, to doskonały moment, żeby to zrobić. Zaraz wiosna, wymarzony, idealny czas na wietrzenie i porządki z prawdziwiego zdarzenia. Oczyść swoją szafę, a zobaczysz, jaką będziesz mieć lekką głowę :)

Wprowadzilam taka zasade juz kilka miesiecy temu i faktycznie spakowalam naprawde kilka wielkich czarnych worow ,niektore wory poszly dla przyjaciolki a ona z kolei obdarowala jeszcze kilka innych osob, inne wory poszly do kontenera z uzywanymi ubraniami , staram sie robic takie porzadki systematycznie. Kiedys tez kupowalam na ilosc…a bo tanie….a bo to tylko 15 zl….. a teraz tez jestem wybredna klientka i szczesliwa kobieta rano!

Mnie też kusiły „okazje”, a potem miałam stertę bluzek, których nie nosiłam i ani jednej, w której czułam się w 100% dobrze. U mnie proces dojrzewał długo, ale teraz jestem bardzo zadowolona z radykalnych zmian. Pozdrawiam Gosiu!

super porządki! też o takich marze, ale niestety moja szafa to 3 rozmiary :-((( 3 kilo w jedną, 4 w drugą i jak mam coś wyrzucić, to jedyne kryterium, to czy jest to wystarczająco klasyczne, że za pół roku będę mogła to założyć…

Tez ostatnio mocno odchudzilam szafę i kupuje tylko ciuchy dobrej jakości i tak sie składa, ze ostatnio tylko z jednej firmy-po prostu szyja jak dla mnie! Super pomysł z tymi wieszakami, u mnie każdy z innej parafii i to rzeczywiście złe wyglada

Dobrochna, no jak nie Ty, to kto, ja się pytam? Do dzieła dziewczyno. Zacznij od wyzwania z super 12-tką. Zobaczysz, jak się wszytko zaczyna upraszczać po takim doświadczeniu :)

W mojej szafie jest mało ubrań
Zdecydowanie na codzień coś wygodnego do leginsow na wyjścia sukienki
Latem krótkie spodenki dwie pary plus parę koszulek i kilka sukienek letnich
Swetrów jak na lekarstwo jeden czarny rozpinany uniwersalny i kółka narzutek
Za to ciuchów do biegania całą sterta.

W mojej szafie jest mało ubrań
Zdecydowanie na codzień coś wygodnego do leginsow na wyjścia sukienki
Latem krótkie spodenki dwie pary plus parę koszulek i kilka sukienek letnich
Swetrów jak na lekarstwo jeden czarny rozpinany uniwersalny i kółka narzutek
Za to ciuchów do biegania całą sterta.

Super motywacja! Właśnie rozpoczęłam czystki w szafie, ale tej dzieciowej :) Samej będzie mi trudno ogarnąć swoje rzeczy, bo nie mam pojęcia, w jakim rozmiarze skończę, jak za dwa miesiące urodzę mojego drugiego berbecia :) Ale marzy mi się wreszcie mieć w szafie taki luz i możliwości wyboru!! Byłoby pięknie! :)

Marze o takich porzadkach, ale … ciągle próbuje zgubić nadmiar kg po porodzie i ciągle liczę ze wejde w ciuchy sprzed ciąży a wtedy….wielkie czystki w szafie. I chyba tez pora przestać kupować „okazyjnie”, chyba że ciuchy biegowe ;-)

Ja też! Ja też! Przerzedziłam, wyrzuciłam, oddałam, sprzedałam…i ehhh szczęśliwa się stałam :) jak niewiele trzeba było by poczuć się lżej. Polecam wszystkim kobitkom! Taka niepozorna przebiórka, a czyni cuda – z szafą, bo ta szczuplejsza ;) i z nami bo krócej przed nią stoimy, żeby wybrać cokolwiek do ubrania :P)

Podziwiam Cie od dawna! U mnie na razie trwa wyzwanie 12 sztuk :-) . Szafy pełne ciuchów, które posegregowałam na rodzaje: bluzki koszulowe, spódnice,spodnie itp. Przede mną jeszcze ta główna rewolucja: zostaje, wyrzucam, oddaję. Zachęciłaś mnie ! .

Super wpis :) mi czesto szkoda wyrzucić, ze względu na tkaninę, a nóż cos z „tego” jeszcze uszyje. Ale chyba przyjrzę sie krytyczniej mojej garderobie.

a ja regularnie, średnio co dwa miesiące robie wymianę garderoby na ciuchobraniach, swapach, szafingach i wszelakich wymianach ubrań i dodatków. Właściwie prawie wcale nie kupuję nic nowego, a ciągle mam coś innego w szafie:) polecam:) można się uzależnić od takich imprez:)

Zaczęłam rewolucje … Jest strasznie, ale muszę, chce, zrobię to!!!Dzieki za inspiracje. Już odjechały dwa worki butów i wór ciuchów dla szczuplejszych Matko – nawet nie pamiętałam ze mam takie ubrania

Piękna szafa :)
Dla mnie problem stanowią 3 pory roku. Mam jakby 3 różne szafy, zimowa obecnie wisi, wiosenno-jesienna częściowo wisi i częściowo leży na dole spakowana do wielkiej torby, a letnia jest u rodziców (wynajmujemy M-2 i nie byłoby miejsca na moje ubrania i buty).
Przez to mam wrażenie, że mam ogromnie dużo ubrań, że brodzę w morzu ciuchów, chociaż regularnie po każdym sezonie robię porządki i usuwam/uzupełniam garderobę. Jednak gdy przychodzi dany sezon i na wieszaku lądują konkretne ubrania mam wrażenie, że jest dobrze: mam się w co ubrać, jest spójnie i dobrze się w swoich ubraniach czuję. Po prostu marzy mi się jedna szafa na wszystkie pory roku, w 100% uniwersalna :(

Nawet nie wiesz, jak mi to było potrzebne! Zasada magicznej trójki to jest to, szczególnie jeśli chodzi o noszenie bądź nienoszenie w ciągu ostatnich trzech lat. Zwykle radzą jeden rok, ale ja tak nie potrafię. Mam kaszmirowy płaszcz, którego nie założyłam tej zimy wcale, tak się złożyło. Jest dobry, ładny, klasyczny. I co, mam go wyrzucić? Bzdura. Gdybym go natomiast nie założyła przez trzy lata, to można by się zastanowić, o co mi on :-) Fajnie to wszystko poukładałaś – dosłownie i w przenośni!

Ja już siódmą godzinę porządkuję garderobę. Na razie ciągle wygląda gorzej niż na początku, cały dom obwiesilam ciuchami.. Mąż zaprosił mnie na 21.50 do kina, ale nie wiem czy zdążę Nienawidzę tej roboty, ale wiem, że będę potem baaaardzo zadowolona. Aaa, znalazłam już 50 zł w jednych dżinsach, tra la la….Warto, warto!

dzien dobry :) zabieralam sie za to od jakiegos czas i teraz dzis poczulam, po przeczytaniu Twojego posta, ze najwyzsza pora cos zrobic z szafa. Czyli mentalnie sie ogarnela teraz nalezy to przelozyc na praktyke. juz wiem co bede robic w sobote :) mam pytanie czy pojawi sie post dotyczacy capsule wordrobe na wiosne w Twoim wydaniu ? dziekuje i pozdrawiam z dzis desczowego Stambulu

Cześć Ewa! Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że zanurkujesz w sobotę w swoją szafę :) A ja właśnie pracuję nad postem z wiosenną capsule wardrobe. Wbrew pozorom to ciężka praca, ale widzę już światełko w tunelu, bo wszystko zaczyna się ładnie układać :) Pozdrawiam serdecznie!

Witam, dzisiaj wpadłam tu pierwszy raz i tak mi się spodobało, że zostaję na dłużej.
Odnośnie porządków w szafie… dzisiaj już zakończyłam kolejny i chyba już ost etap. U mnie nie trwało to jedno popołudnie, a 3 miesiące, ale po ciężkich trudach osiągnęłam sukces i mam bazę – porządna bazę.

Pozdrawiam

Wreszcie znalazłam instrukcję krok po kroku procesu, do którego wiem, że muszę się zabrać. Ze wszystkim się zgadzam z Autorką. Może tylko zabrakło mi inspiracji, jak pożegnać się z rzeczami, których nie noszę, albo wkładam raz w roku, ale są wytworem moich własnych drutów i żal, och, jak żal mi się z nimi rozstać, bo tyle włożyłam w nie pracy. Jestem namiętną dziergaczką i w mojej szafie zalegają rzeczy sprzed 15 lat. W stanie niemal dziewiczym, dziś już niemodne. Nosić się nie da, wyrzucić szkoda, spruć szkoda lub (ze zwględu na rodzaj włóczki) się nie da. I co?

Tak, czy owak, dzięki za inspriację! Najpierw popracuję nad zastanowieniem się, jaki właściwie teraz mam styl, a potem ruszam do wiosennego dzieła.

Super post. Od niedawna chodzi mi po głowie capsule wardrobe… szukam inspiracji w internecie. ubrań masa, ale brakuje bazy :/ w ciągu tygodnia robiłam już dwa razy (tak 2) porządki w szafie, ale dalej nie jest tak jakbym chciała. Nie potrafię być bezwzględna.

Słyszałam o tej metodzie już jakiś czas temu ale jak na razie nie odważyłam się wprowadzić takich radykalnych zmian w mojej garderobie. Fakt, wielu rzeczy nie noszę, ale wizja pustej szafy mnie przeraża. No i pytanie co robić z rzeczami które są dobre ale wiem, że ich już nie założę? Znalazłam jakiś czas temu akcję Pomaganie przez Ubranie i rozważam dołączenie do niej, czy ktoś juz korzystał i wie jak to działa?

Lawendowa Kobieto,
Czy zdradzisz – proszę – gdzie drogą kupna mogę nabyć tą torbę-kosz z gwiazdą?
Przesyłam ciepłe pozdrowienia w ten szary dzień 😚

Akurat pogoda taka paskudna u nas to można porządki robić akurat ja moje wczoraj zrobiłam no i było parę worków . Ale ta idea od pani Agnieszki to też dobra

Witam,
zupełnie z przypadku trafiłam na ten blog (po artykule dla GetinBanku :)) i pierwsze co zrobie to porządek w mojej szafie :) przekonałaś mnie.. a jak sobie pomyśle ile nieużywanych ciuchów wisi na uginających się wieszakach to mam ochotę natychmiast się do tego zabrać. Ale dam sobie chwile na przemyślenia.. i wygospodaruje wystaraczająco czasu na ten proces :) mam nadzieje, że uda mi sie choć w połowie zbliżyć do idealnej szafy :D
Pozdrawiam serdecznie.. i zabieram sie za czytanie tego bloga.

Rzeczowo i konkretnie! Mama dołączyła do akcji pomaganie przez ubranie i dodatkowo mnie motywuje żeby pozbierać niepotrzebne ubrania. Dzięki Twoim radom mam nadzieję, że wszystko ogarnę :)

U mnie ten minimalizm najlepiej się sprawdza :) Większość rzeczy do siebie pasuje, więc nie wydaję pieniędzy na kolejne, zbędne ubrania. Sezonowo sobie tylko wymieniam to co w szafie i w palaczu, odświeżam parownicą laurastar i jest super :)