Miejsca | Podróże

Greckie wyspy – Kreta. Błękitna laguna, czyli wycieczka do raju :)

kreta_6Cztery dni wakacji to niezbyt długo, przyznajcie sami. Ale gdy się tak człowiek nastawi pozytywnie, wsiądzie w samochód i ruszy przed siebie na spotkanie przygody, to nawet w te cztery dni przygodę może spotkać.  Zjeździliśmy zachodnią część Krety od północy do południa i z powrotem.  Spaliśmy tam, gdzie nas zaprowadził los, pływaliśmy w krystalicznych turkusach błękitnych lagun, jedliśmy po królewsku w najpodlej wyglądających tawernach, chłonęliśmy słońce i wiatr i cieszyliśmy się prostym, beztroskim życiem. Bajka.

kreta_3

Garść praktycznych informacji:

Bilety lotnicze – kupione okazyjnie w przeddzień wylotu w Enter Air. Polecam tą linię lotniczą, przyjazna, solidna. Polityka bagażowa o wiele korzystniejsza od popularnych tanich linii – w cenie biletu jeden bagaż rejestrowany, jeden podręczny i kobieca torebka :)

Noclegi – tam, gdzie nam się akurat podobało

Zwiedzanie – Chania – drugie co do wielkości miasto na Krecie, ze zjawiskowym portem, piękną latarnią morską i starym miastem. Plątanina romantycznych zaułków, małe tawerny z pysznym jedzeniem wprost na wąziutkich uliczkach, śliczne hoteliki z tarasami na dachach z widokiem na morze.

Stavros – wioska ze słynną górą z Greka Zorby. Ładna, mała plaża, kilka tawern i ta słynna góra. To także dobre miejsce na nocleg.

Retimno – miasteczko z weneckimi fortyfikacjami,  idealne do szwendania  się i podziwiania widoków.

Laguna Balos – jedna z najpiękniejszych plaż Krety, z emocjonującym dojazdem szutrową górską drogą i dwukilometrowym zejściem po skalnej ścieżce. Trzeba to przeżyć na własnej skórze. Emocje niezapomniane.

kreta_5Palaiochora – urocze letnisko otoczone górami na południowym wybrzeżu z dwiema pięknymi plażami i piękną nadmorską promenadą z niezliczonymi restauracjami z widokiem na morze.

Laguna Elafonisi – z trudnym (delikatnie mówiąc) dojazdem. Różowy piasek, krystaliczna turkusowa woda sprawia, że w tym miejscu można się zakochać. Widziałam wiele plaż, ale ta po prostu powaliła mnie na kolana.

Jedzenie na mieście – jest niedrogo i pysznie. Świeże produkty, proste jedzenie, duże porcje i bardzo, bardzo mili ludzie. Czego chcieć więcej?

kreta

 

 

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cudownie!! :) też tak chcę – już tylko 17 lat mi zostało, ale mój mąż lubi robić niespodzianki, więc kto wie – może uda się wcześniej ;)

Piękne zdjęcia i za pewne super się bawiliście też byłam na Krecie rok temu i zakochałam się <3 <3 Tam jest tak pięknie i magicznie :)

A mnie mąż w kwietniu porwał do Hiszpanii. I to bez „powodu” :) Dzieciaki oddał do mojej siostry i fruu. Całe 5 dni sami, pierwszy raz od kilku lat :) Było wręcz bosko.
Pozdrawiam słonecznie i serdecznie.
PS. Teraz ja coś wymyślę…

Ale cudowny mąż i pomysł może i mój kiedyś wpadnie na taki sam,ale bym nie liczyła na to hmm inżynierowie nie są tacy romantyczni:(

A ja zaraz po Świętach powtórzę z moim mężem super podróż do Hiszpanii :) Sami :)
Miłego dnia
PS. Właśnie jestem w trakcie kompletowania waliz(eczki)y :), chodzę po sklepach za sandałami – brak, ładna kolorowa torba, jak Twoja – brak, ładne słoneczne okulary – jak na lekarstwo. Ale co tam, trzeba szukać dalej, może coś wpadnie :)
Miłego dnia