Boże Narodzenie | Ciasta i ciasteczka | Ciasta i ciasteczka świąteczne | ciastka | Dieta | Dla dzieci | Dzieci | Kuchnia | Przepisy | Świąteczne | Święta

Biszkopty z kremem cytrynowym. Kuchnia – zapraszam do lektury!

Z prawdziwą przyjemnością zapraszam do lektury jeszcze gorącego, grudniowego numeru Kuchni, w którym razem z moimi córeczkami przygotowujemy świąteczne słodkości do jedzenia i dekoracji.

Dziś mała próbka – domowe, delikatne jak chmurka biszkopty, z prostym i pysznym kremem cytrynowym, który dobrze znacie :)

Biszkopty z kremem cytrynowym

2 jajka
50g drobnego cukru
60g mąki pszennej
½ łyżeczki proszku do pieczenia

Przygotowanie ciasta jest proste, ale należy pamiętać, że wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, a mąka w tym przypadku musi być przesiana przez sitko. W przeciwnym wypadku zamiast delikatnych biszkoptów czeka srogie rozczarowanie.
Jajka ubić z cukrem na puszystą i lśniącą masę, która powinna potroić swoją objętość. Do masy jajecznej przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia. Całość wymieszać, najlepiej sylikonową szpatułką, zagarniając ciasto od dna miski ku górze. Piekarnik rozgrzać do 180 st. C. Wykładać niewielkie porcje ciasta na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, pamiętając o tym, że biszkopty będą rosnąć, więc należy pozostawić między nimi min. 4 cm odstępu.

Piec ok. 9 minut. Czas pieczenia zależy od konkretnego piekarnika, ale uwaga, jedna minuta za długo I ciasteczka mogą się przypalić! Wystudzone biszkopty odklejamy od papieru za pomocą cienkiej szpatułki.

Przepis na krem cytrynowy (lemon curd)znajdziecie tutaj.

Wystudzone biszkopty przekładać kremem, ułożyć na paterze i posypać cukrem pudrem.

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

właśnie wczoraj dorwałam już gazetkę i dzisiaj w planie są śnieżne kule :D tylko tak się zastanawiam, czy dla osób uczulonych na orzechy, migdały można czymś zastąpić?

słodko-słony, dziękuję serdecznie.
Asiu, teoretycznie mogłabyś zastąpić po prostu mąką, ale trochę stracą na smaku. A może zmielone płatki owsiane? Pozdrawiam!

Jak zwykle uczta dla oczu i zmysłów pozostałych:-) Piękne zdjęcia. Dziewczyny są cudne:-) Muszę zaopatrzyć się w Kuchnię i to koniecznie.

Wczoraj były maślane, tym razem z domową nutellę, to jutro mogą być cytrynowe! :D Wyglądają smakowicie!!! Pozdrawiam i dziękuję za te wszystkie pyszne przepisy:)

Widziałam w zapowiedziach we wcześniejszym numerze :) Czekam na mój egzemplarz, aż listonosz go przyniesie! Gratuluje :)
Pozdrawiam serdecznie!

Ah Beatko szkoda ze tej gazetki nie ma tu w Nieczech juz bym leciala do kiosku:-( Piekne zdjecia, biszkopty wygladaja baaardzo smakowicie, sliczne te Twoje corcie:-)
Papa

Syl

Ach właśnie próbujemy się powstrzymać od zjedzenia całej porcji kuleczek śnieżnych! Są przepyszne! Chrupiące, maślane, delikatne, nie są za słodkie (jeśli się nie przesadzi z cukrem pudrem podczas posypywania). Szukałam ciastek, które miały trafić w ramach prezentów do rodziny pod choinkę i właśnie znalazłam :D

Gosiu, jak miło czytać takie słowa :)
Brydzia, te biszkopciki są boskie. Bardzo delikatne. Pozdrawiam serdecznie :)
Kasieńko, bardzo dziękuję. Cały numer fajny :)
Aniu, Syl – dziewczyny fajne, jak wszystkie dzieciaki. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
Czarownico, zatem miłej pierwszej grudniowej soboty :))
Em. bardzo mi miło. Zapraszam częściej :)
craftomanio, biszkopciki klasyczne, mają coś w sobie. Ja je uwielbiam.
Asiu, dawałaś coś zamiast migdałów? Oj ja chyba też je znowu upiekę. Wiesz, że one z każym dniem są smaczniejsze?

Ja tylko chciałam cichutko szepnąć, że wszystkie dziewczyny z Lawendowego Domu (i te mniejsze, i te większe) pięknie wyglądają wśród słodkości. :) Zarówno tutaj, na blogu, jak i w Kuchni. :)
Pozdrawiam!

Beatko, piękne zdjęcia, cudowne biszkopty. Nie mogę się na Was napatrzeć. Najstarsza córeczka taka do Ciebie podobna!
Cudne dziewczyny :)
Pozdrowienia :)
A Kuchnie kupię:)

Mogłam zrobić z migdałami ;) alergik dziś nie jadł z nami ciastek. A jeśli chodzi próbowanie, jak smakują w dniach późniejszych – może być problem, zabraknie nam ciastek ;)

Super dziewczyny i super biszkopty. Zawsze wiedziałam, że mama, tata i trójka dzieci to dopiero jest pełna rodzina. Taka kompletna.

Beatko, ile biszkoptów (tzn. pojedyńczych krążków do zmontowania) wychodzi z jednej porcji? Pytam, bo u mnie ciastka po prostu znikają… Muffiny piekę z 3 przepisowych porcji ;) Wszystkie Lawendowe Kobietki urocze!!! A Twoje zdjęcia – mistrzostwo!

Ale mam ochotę teraz na te biszkopciki! Zrobię je za pół godzinki z kremem cytrynowym i z Twoją nutellą :) Pozdrawiam!

Beatko jedyny numer kuchni jaki posiadam to ten z ostatnia sesją z Wami. Ten pewnie też kupię bo zdjęcia przepiękne,a tym bardziej, ze to numer świąteczny.
Pozdrawiam!
Iza

Jak Ci się udało zrobić takie kształty biszkopcików? ;) jestem pod wrażeniem. I w czym i jak długo przechowujesz resztki lemon curd?

Pozdrawiam!

Zrobiłam.
Biszkopciki pierwsza klasa, no coś wspaniałego :) natomiast lemon curd… straszny. Nie mój smak po prostu. :)

Pozdrawiam!

Ach…mam ten numer…i świetny tekst:)
Popieram całym sercem wspólne"ciastkowanie" i "pierniczeni"…
W tym roku za mnaą już dwa spotkania piernikowe ze znajomymi podczas których zdobiłyśmy lukrem pierniczki a w sobotę spotkanie dla dzieci…niezapomniane chwile…
p.s. Biszkopty bezbłędne!!! Czuję że będą u mnie witały częściej.

Wczoraj z samego rana nabyliśmy nową "Kuchnię", szybkie kartkowanie, Twój przepis na pierniki i ..od godz.17 cały blok, ba,całe osiedle pachniało miodem,cynamonem..PIERNIKAMI.
My bawiliśmy się chyba tak dobrze jak nasza 2,5letnia córeczka.
Dziękuję, że mogłam odkryć magię robienia pierniczków, magię Twoich przepisów.
Pozdrawiam serdecznie

Całą sobotę spędziłam piekąc i ozdabiając pierniczki w co udało mi się wciągnąć męża i nastoletnią córcię :-)))) Pierniki są cudowne!!!! Pachną i kuszą wspaniałym zapachem. Jedyne co mnie zastanawia to to, że wcale nie są takie twarde. Nie żebym narzekała, ależ skąd, tyle, że jak tu się opanować przed ogryzaniem choinek?:-))))
Serdecznie pozdrawiam
"Świeżutka"fanka Lawendowego Domu :-))))
Kasia Perlińska

Biszkopty mi nie wyszły :( Ale krem cudowny! Robiłam już kilka razy za każdym razem znajdując nowe zastosowania dla niego.

Pani Beato, wyszły bardzo słodkie i bardziej jak beza, zupełnie nie jak biszkopt. Nie pamiętam dokładnie. Robiłam je jeszcze zimą…wtedy nie potrafiłam wystawić komentarza, po „remoncie” jest mi znacznie łatwiej. Zakładam, że za długo trzymałam je w piekarniku, miałam zamiar wrócić do przepisu i spróbować jeszcze raz, tylko jak skoro ciągle pojawiają się nowe…