Bezglutenowe | Kuchnia | Sałatki | Wegetariańskie

Arbuz z fetą, czyli sposób na upały. Jak kupować arbuzy?

arbuz z fetą

Dla Bułgara przyniesienie do domu niedobrego arbuza to prawdziwa porażka. W sezonie jada się je właściwie codzinnie. Często z pokrojonym w kostkę sirene, klasycznym, słonym serem przypominającym fetę.

Jako że w domu mam prywatnego Bułgara, to o kupowaniu arbuzów trochę już wiem. W Bułgarii zwozi się je ogromnymi ciężarówkami do miast i układa w wysokie stosy na bazarach, ulicach, między blokami. Arbuz to męska sprawa, wybieranie odbywa się z pełną powagą i skupieniem. Owoc jest opukiwany, jeśli  odgłos jest głuchy, to znak, że jest dojrzały. Skórka powinna być lśniąca i nie uszkodzona. W Polsce sprawa ma się nieco inaczej, bo arbuzowych upraw brak. Importowane kupujemy w sklepach, ale według mojego męża kupowanie pokrojonych arbuzów to pomyłka. Przed rozkrojeniem nie są przecież myte, więc cały brud ląduje podczas krojenia w środku. Oglądam więc tylko pokrojone cząstki, żeby sprawdzić, czy owoce są dojrzałe, czy nie są gąbczaste i suche. Do domu wybieram zaś owoc w całości i od razu umieszczam w lodówce. Przed jedzeniem koniecznie trzeba go schłodzić.

arbuz z fetą_3

Nasz ulubiobiny sposób na arbuza to połączenie go ze słonym serem. Podaję więc go z fetą lub oryginalnym bułgarskim sirene, jeśli uda mi się go kupić. Połączenie zaskakujące, ale pyszne. Od siebie dodaję kilka liści mięty. W upalne dni to podstawa naszej diety. Gorąco polecam!

arbuz z fetą_1

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

uwielbiam to połączenie, dodaję jeszcze do tego czerwoną cebulę i natkę pietruszki grubo pokrojoną i jest sałatka :) Wypróbuję jutro z miętą :)