Mikroblog

9 filmów z wakacjami w tle – poczuj letni klimat!

Filmy z wakacjami w tle to doskonały wybór na letnie wieczory, gdy marzę o urlopie i jakoś trzeba do niego dotrwać. Takie filmy doskonale się ogląda nie tylko latem. Czasem mam ochotę przenieść się w wakacyjne plenery podczas burej jesieni, czy mroźnej zimy. Uwielbiam klimat wakacyjnych filmów. W moim zestawieniu znajdziesz klasyki, ale też filmy, które nie są tak znane szerokiej publiczności. Liczę też na Twoje propozycje, po które chętnie sięgnę tego lata :)

Nasze zwariowane angielskie wakacje (2014)

What We Did on Our Holiday

Reż. Andy Hamilton i Guy Jenkin

Doskonały angielski humor, czasem sięgający wyżyn absurdu. Wbrew pozorom ten film nie jest typową brytyjską komedią. Niesie ze sobą ważne przesłanie oraz zaskakujące zakończenie. Momentami ściska za serce i wzrusza do łez. A w tle przepiękne szkockie plenery. Moje ostatnie odkrycie – koniecznie do powtórnego zobaczenia!

Lato w Prowancji (2014)

Avis de mistral

Reż. Rose Bosch

Gburowaty dziadek oko w oko z naburmuszonymi, dawno nie widzianymi wnukami. Życie na francuskiej wsi, gdzie doskwiera brak zasięgu, międzypokoleniowy konflikt, romantyczne zrywy serc, a w tle najpiękniejszy region Francji. Na takie filmy mam ochotę latem. Niby schemat i przewidywalność, ale podane w zgrabny sposób.

Dobry rok (2006)

A Good Year

Reż. Ridley Scott

Film z cyklu – biznesmen przyjeżdża do Prowansji, do pięknej posiadłości, w której spędził idylliczne dzieciństwo, spotyka piękną kobietę, a jego życie zmienia się diametralnie i wszystko kończy się słodkim happy endem. Obrazek nieco banalny, ale jakże miły dla oka. To ten rodzaj filmu, który warto obejrzeć we dwoje z kieliszkiem wina w dłoni. Zaraz potem człowiekowi się chce spakować walizkę i ruszyć do Prowansji ;) Coś na spokojny, letni wieczór. Bardzo relaksujący.

Listy do Julii (2010)

Letters to Juliet

Reż. Gary Winick

Włoskie pejzaże i słodka jak miód Amanda Seyfried to główne zalety tego uroczego, lekkiego filmu. Mamy tu historię miłosną, a nawet dwie i obie kończą się dobrze. Mamy trochę sercowych rozterek, mamy ambitnego, choć mało rozgarniętego młodego kucharza i ambitną dziennikarkę, marzącą o napisaniu powieści. A w tle miłość jak z Romea i Julii. Momentami rozczulający, w wielu momentach przesłodzony, ale przecież lubimy takie filmy w letnie, ciepłe wieczory, prawda?

Jedz, módl się, kochaj (2010)

Eat Pray Love

Reż. Ryan Murphy

Nieco naiwna, ale nie pozbawiona uroku główna bohaterka przeżywa życiowy zakręt, a roczna podróż ma jej pomóc w zrozumieniu siebie i odnalezieniu nowej życiowej drogi. Zabawny, wzruszający, uroczo lekki filmik z Julią Roberts w roli głównej. Świetny poprawiacz nastroju, choć osobiście uważam, że książka jest lepsza :)

Vicky Cristina Barcelona (2008)

Reż. Woody Allen

Dwie amerykanki – pragmatyczna Vicky zauroczona Gaudim i pełna pasji, wciąż poszukująca nowych doświadczeń Cristina przybywają do Barcelony. Wybuchowe trio kobiecych postaci uzupełnia szalona Maria Elena. Smakowity kąsek dla wielbicieli allenowskiego humoru podszytego sarkazmem. Mnóstwo ironii, zaskakujące zwroty akcji, no i gorąca Katalonia w tle. To film, który się nie nudzi :)

Wakacje Mikołajka (2014)

Les vacances du petit Nicolas

Reż. Laurent Tirard

Doskonałe kino familijne. Lekki humor, a do tego uroczy klimat Bretanii i nadmorskiej beztroski we francuskim wydaniu. Lekkie, przyjemne dla oka. Super zabawa dla całej rodziny. Mikołajek i jego kumple kombinują jak przepędzić z hotelu przyjaciela ojca i jego córkę Isabelle z wytrzeszczem oczu. Nie jest to wierna adaptacja książki, ale w mojej ocenie, nie jest to wadą. Chętnie obejrzę go ponownie.

Zakochani w Rzymie (2012)

To Rome with Love

Reż. Wood Allen

Rzym oczami turystów nie może być brzydki. To wieczne miasto zachwyca każdą uliczką, zaułkiem i jest doskonałym tłem dla miłosnego trójkąta. To tu spotykają się drogi naszych bohaterów, którym towarzyszy ironiczny komentarz anonimowego narratora. Momentami błyskotliwie, momentami humor styka się z absurdem, ale przecież za to kochamy Allena. Smakowity film do obejrzenia nie tylko w wakacje.

Dirty Dancing (1987)

Reż. Emile Ardolino

Choć raz w roku wracam do tego filmu i najczęściej dzieje się to latem. Rzewna historia, doskonała muzyka, kultowe układy taneczne i doskonała para głównych postaci to niezaprzeczalny atut tego filmu. Ale ja uwielbiam Dirty Dancing jeszcze za coś. Za ten uroczy wakacyjny klimat, który ogarnia mnie już od pierwszych minut. Drewniane domki, dancingi, śniadania na stołówce, zajęcia świetlicowe – to właśnie moje wspomnienia z wyjazdów wakacyjnych mojego dzieciństwa. I właśnie za ten doskonały wakacyjny klimat kocham chyba ten film najbardziej ;)

 

 

 

 

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jedz módl się kochaj właśnie czytam. Film mnie zachęcił do lektury, bardzo mi się podobał. Lato w Prowancji chętnie obejrzę :)

dzieki za polecenia filmów pare z nich znałam już ale niektore nie, znam juz teraz :) super na niedzielne popołudnie dzieki